Zawsze mnie śmieszy jak przedsiębiorcy narzekają na podatki xD. Dobrowolnie założyli firmę. Byli świadomi jakie są stawki podatkowe. Przecież nikt ich nie zmusza do prowadzenie biznesu, zawsze się mogą przekwalifikować i iść na etat.
A oni tylko „daj”. Daj dotacje, subwencje, granty, dofinansowanie, zwolnienia, dopłaty, subsydia, pożyczki (najlepiej na 0% albo bezzwrotne). Państwo ma zbudować drogi, które oni zajadą przeładowanymi samochodami. Państwo ma zbudować komunikację zbiorową, żeby pracownicy mogli dojechać do ich firm. Państwo ma zapewnić wykształcenie dla pracowników. Państwo ma zapewnić pomoc w czasie kryzysu.
A co oni dają w zamian? Nic. Podatków nie płacą, pensje marne. Nawet gorzej, bo robią więcej szkód niż pożytku. Pracownika trzeba wyleczyć, bo Janusz go zajechał jak starego MANa. Powietrze zasmrodzone zanieczyszczeniami z fabryk albo gównem wylanym do rzeki. Trzeba dopłacić z budżetu, bo Janusz wolał kupić Audi niż zainwestować w firmę i zaraz zbankrutuje xD.
Polscy „przedsiębiorcy” – najbardziej pasożytnicza i roszczeniowa grupa społeczna w Polsce. Z ego na poziomie Kulczyka xD. Gdyby nie musiał płacić 1500 ZUSu miesięcznie to otworzyłby drugi Amazon. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#antykapitalizm #gospodarka #ekonomia #praca #pracbaza #januszebiznesu #takaprawda #polska #podatki