W Kanadzie stopy procentowe ledwo dygły, a ludzie już piszą, że spodziewają się srogich spadków. Pośrednicy w telewizjach śniadaniowych mówią: jeśli chcesz sprzedać to zrób to teraz. Zupełnie inny klimat niż u nas, gdzie ludziom się uroiło, że cegły są na wagę złota.
Tam była do niedawna gigantyczna pompa. Rząd ograniczył zakupy przez fundusze (które tam faktycznie były problemem), wprowadzono srogi podatek od pustostanów (trochę ponad 1% wartości nieruchomości rocznie).
A finalnie wystarczyło dołączyć do globalnego peletonu podnosin by rynek padł na pysk. Jaki poziom stóp wystarczył, aby u nich wyhamować rynek – na ten moment 3,25%, czyli poziom do którego u nas stopy spadną może za 3 lata.
Janusze u nas nie dowierzają, że ceny nieruchomości mogą spaść o 40%, a na zachodzie to teraz niemal oficjalne prognozy, przy połowie słabszym cyklu zacieśniania polityki monetarnej.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #kanada #wkpinvestments