W gorących lata wpis o tym, że dzieci będą musiały siedzieć w 18 stopniach w klasach, bo trzeba oszczędząć.
Bardzo bawi mnie, że w Polsce ludzie dają się tak dymać. Jakiekolwiek protesty są wtedy, kiedy nakręcone są przez partie polityczne i podległe im telewizje. Ok – część osób powie, a co ty robisz? A no ja chociaż mam świadomość i staram się rozmawiać z ludźmi, bo pewnie z 70 % Polaków nie zdaje sobie sprawy, jak są dymani.
1.Podwyżki dla posłów – Jeszcze w 2021 roku sejm przegłosował podwyżki dla posłow o 50 %. Prawie wszystkie partie były ZA (przeciw Razem i Konfederacja, ale zagranie czysto PRowe).
2.Nowy Ład – Mamy do czynienia z ogromnymi podwyżkami za prąd, gaz, burdelem podatkowym. Kto za to odpowiada? Oczywiście sektor prywatny. Rządzący zawsze rozdzielą między siebie pieniądze, dadzą sobie podwyżki, przyznają premię. Cierpieć masz ty – robaku, co chce uczciwie zarobić. I po tych wszystkich akcjach Premier powie ci jeszcze, że MASZ OBNIŻYĆ CENY PRODUKTÓW ( ͡° ͜ʖ ͡°)
3.Podwyżki dla Samorządowców – Myślicie, że w kulki leci tylko rząd? A no nie. W kulki lecą wszyscy. W tym roku samorządowcy podnieśli sobie pensję o ..uwaga…nawet 100 %. I takim oto sposobem starosta jakiegoś gówno powiatu, gdzie życie płynie bardzo powoli, zarobi nawet 19 tysięcy brutto miesięcznie. Za co? Nie wiem, za podpisywanie papierków. A potem okazuje się, że w szkołach będzie 18 stopni, bo samorząd nie ma pieniędzy.
4.Wysokie składki, podatki – Zarabiając średnią krajową (6022 brutto), dostajecie na rękę 4300 zł. Ale wasz pracodawca ponosi koszty rzędu 7255 zł. Czy taka wysokość wszystkich składek i podatków jest konieczna? Oczywiście, że nie, ale ktoś musi waszą kasę dać dla patologii, albo po prostu przeżreć na szczeblu ogólnopolskim lub lokalnym. Warto dodać, że zarabiając 4300 na rękę, to prawdpodobnie 60-70 % Polaków realnie zarabia mniej, bo średnia to żaden wyznacznik.
Także wy, wykonując swoją pracę, jesteście za nią ROZLICZANI. Rozliczani za jej efekty, za swoje wyniki. Podwyżki i premie przyznawane są za ciężką harówkę i nieustanne dokształcanie się i podnoszenie swoich kwalifikacji. Finalnie trwa to lata i część zarobków zjada wam inflacja.
A oni? Nie są rozliczani przez nikogo. Rząd może się po latach zmienić, ale patologia zostanie na szczeblu lokalnym, patologia zostanie w sejmie. Nie tylko rządzący są przy korycie, także politycy niższego szczebla wysysają z was krew jak pijawki. PiS wam pluje w twarz, ale w twarz plują wam też politycy „waszych” partii, a o tym zapominacie. Zjednoczeni to ludzie muszą być, ale nie po to, by żreć się o kwestie światopoglądowe, ale żeby dbać o swoje portfele.
Problemem jest biurokracja. Zmienisz rząd, ale nie zmienisz tego systemu. Obleśne, grube parówy na każdych stopniach polityki, których nie sposób rozliczyć: Radni,Wójtowie,Starości,Burmistrzowie,Senatorowie,Posłowie i wszyscy pracujący przy polityce w jakichś departamentach, wydziałach i innych miejscach, które mają zerowy wpływ na nasze PKB, a przejada się publiczne pieniądze.
Dyrektorowie MIEJSKICH SPÓŁEK potrafią zarabiać 10-12 tysięcy miesięcznie. Wykształcenie: Pedagogika na Wyższej Szkole Europeistyki, ojciec od PRL w samorządach ¯_(ツ)_/¯ Czyli zwykłe zero, ale system pomaga mu żyć
Wydaje się wam to oczywiste? Spoko, tobie się wydaje oczywiste, ale większość Polaków albo nie łączy kropek, albo co najmniej połowa informacji, którą tu zawarłem, jest dla nich obca.
#nowylad #gospodarka #ekonomia #inflacja #samorzady #polska #pieniadze #zarobki #pracbaza #bekazpodludzi #polakicebulaki #takaprawda #niebieskiepaski #rozowepaski #przemyslenia #oszukujo #bekazlewactwa