Te midasy byłyby w stanie w ciągu miesiąca doprowadzić do bankructwa kiosk z warzywami na targu. xD
1. Najpierw pierdolą miesiącami, że „zaraz” ceny materiałów i usług spadną, a potem się dziwią: „ale dlaczego deweloperzy nie budują teraz na zapas dwa lata wcześniej? No nie wiem dzbanie… Przecież sam twierdzisz, że za rok wybudują taniej. Może odrobina konsekwencji? xD
2. Najpierw pierdolą miesiącami, że mieszkania nie mogą długo stać puste, bo trzeba to ogrzewać, a to są koszty, a potem się dziwią, że deweloperzy celowo nie doprowadzają do takiej sytuacji, żeby stały puste i musieli te koszty ponosić.
3. Poza tym jeden z drugim wciąż nie ogarnia umysłowo, że do sprzedaży mieszkania nie trzeba mieć wcale gotowego, wybudowanego mieszkania i stawiać się w ten sposób w sytuacji przymusowej. Łatwiej poczekać do poprawy koniunktury, dopiero wtedy szybciutko odpalić projekt i rozpocząć sprzedaż w trakcie budowy. Jeżeli ktoś nastawia się na odbicie rynku w 2024, to musiałby być wariatem, żeby zaczynać budowę już w 2022 i przez cały 2022-2023 budować za własne pieniądze, zamiast zacząć w 2024 i budować za przedpłaty klientów.
4. Moim ulubionym wytryskiem mazi mózgowo-rdzeniowej pozostaje wciąż pomysł, że zaraz ceny jebną, bo budowlańcy, kafelkarze i architekci wnętrz wezmą się kolektywnie za deweloperkę, wygryzając z rynku firmy typu Echo, Dom Development czy Develia. xD
Za takie chłopsko-rozumowe wybroczyny wysyłałbym na dodatkowe dziesięć okrążeń poligonu i kręcenia wora. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #ekonomia #gospodarka #madroscizdupy #chlopskirozuminvestments