Przechodząc po raz kolejny gothica zobaczyłem pewną aluzję. Wykopki spod tagu przegryw są jak kopacze. „Kolejny dzień i znowu to samo, jak leci?, ech po prostu wspaniale” ect. Kopacze przegrywy zazdroszczą cieniom, normikom, że wleźli na tag przeciętności. I płaczą o życie magnatów, czyli chadów i strażników chadlite. A zamiast wyoutować się jak bractwo śniącego i zostać zchilloutownym nowicjuszem, mający wyjebane na wszystko wolą sobie w brązowym podkoszulku machać kilofem i narzekać potem na ławce. A inni mają w dupie przysłowiowy stary obóz( świat chadów i normików) i szukają własnej ścieżki. Ci co mają siłę i jaja mogą być jak Xardas: typowy sigma mający świat w dupie, żyjący w swoim zbudowanym świecie. Wtedy kopacze krzyczą, że to cope i nie chcą nawet ruszyć dupy, gdzie zostaną przynajmniej kretem z nowego obozu, gdzie areczek kopacz może sobie na minimum żyć mniej ciężko. I prawie neetować z ryżówką. Polecam życie z perspektywy nowicjusza, który aspiruje na guru.
#gothic #przegryw #areczek #januszebiznesu #blackpill #chadowezycie