#praca #januszebiznesu #gorzkiezale
Byłem jakiś czas temu na rozmowie o pracę w pewnej firmie. Była to średniej wielkości firma zatrudniającą około 150-200 osób. Szukali samodzielnego specjalisty z minimum 5 letnim doświadczeniem. Pod koniec rozmowy ze stosunkowo młodym Panem Dyrektorem padło w Moją stronę to magiczne pytanie – ile chciałby Pan zarabiać? Podałem niską kwotę (przedział 3-4k netto) jak na osobę której stawiają całą listę wymagań.
W odpowiedzi na Moją kwotę Pan Dyrektor się zagotował i odparł „U nas 3-4k to jest wynagrodzenie menadżerskie”. Gdy to usłyszałem w głowie miałem jedną myśl „co ku*wa?” Pytam się gościa, jeżeli 3-4k płacicie Menadżerowi to ile zarabia u Was specjalista, który jemu podlega? W odpowiedzi usłyszałem około 2500 zł na rękę. Powiedziałem mu, że to nie jest poważna oferta. Mina gościa bezcenna.
2500 zł dla człowieka który musi mieć wieloletnie doświadczenie i zajmować się bardzo odpowiedzialną robotą (planista i logistyk produkcji). Zawsze dziwię się ludziom, że godzą się na takie warunki.