#polska – produkt eksportowy: żywność, druty, palety, pół fabrykanty. To nie jest problem kapitału, ale mentalności polskich przedsiębiorców. Przykład: od dekad polski przedsiębiorca wolał kupić młynek do płytek drukowanych (elektrośmieci), zmieli materiał i wysłać do Niemiec, gdzie zadowolony Helmut wrzucił do pieca hutniczego, odzyskał metale i sprzedał 10x drożej niż kupił. Pisały nawet o tym branżowe magazyny, że sprowadzamy gotową elektronikę i oddajemy surowiec wtórny za darmo. Kwestia finansów na piec hutniczy? Nie, kilka lat temu powstał jeden zakład na całą Polskę, malutki, ale działa nadal. Wybudowali go za kilka milionów. To była kwestia zatrudnienia naukowców z AGH, by opracowali proces.
Polski przedsiębiorca nie robi czegoś, co nie istnieje. On robi to, co można osiągnąć zatrudnieniem taniej siły roboczej, teraz w postaci hord Ukraińców czy Hindusów. Gromadzi kapitał i rozwija firmę? Raczej kupuje nowego Mercedesa z Rzeszy, biorąc leasing w banku z kapitałem niemieckim/hiszpańskim/francuskim
#biznes #januszebiznesu #gospodarka #ekonomia