PiS kolejnymi rozdawnictwem w postaci 13, 14, wakacji kredytowych czy tarcz antyinflacyjnych dolewa oliwy do ognia inflacji i roszczeniowości kolejnych grup społecznych.
Efektem tego rosną napięcia społeczne i gospodarcze – protesty kredytobiorców czy przedsiębiorców, nawet banki zaczęły pisać listy otwarte do rządu.
Sytuacja robi się bardzo podobna do tej z początku lat 90, gdy pracownicy z szyldami „Solidarności” protestowali pod zakładami pracy, domagając się swych praw podczas gdy owe zakłady pracy nie dosyć, że były mało konkurencyjne na tle Europy zachodniej, to były trawione przez rosnącą inflację początku lat 90. Ówczesny rząd zaś rozdawał wszystkim bezrobotnym pieniądze w postaci tzw. „Kuroniówek” – zasiłków dla bezrobotnych, co tylko potęgowało roszczeniowość innych oraz toczyło biedę.
Rezultatem tamtejszych działań nasza gospodarka w latach 90 szybko padła – nie wyłącznie dlatego że była aż tak mało wydajna, bo to dało się jeszcze uratować co udowodnili Czesi z podobnymi wówczas warunkami, ale także dlatego że napuszczony lud domagał się od zakładów pieniędzy. Następstwem tamtych wydarzeń było to, że pracę stracili wszyscy, resztki zakładów wyprzedano za bezcen koncernom zagranicznym, zaś w Polsce zapanowała bieda na kolejne 20 lat zaglądająca ludziom w oczy jeszcze mocniej, niż za czasów PRL czego się chyba nikt nie spodziewał po upadającej komunie.
To co teraz się dzieje nie idzie w dobrym kierunku, zważywszy, że podobny scenariusz już jako kraj przerabialiśmy, pytanie czy w rządzie siedzą głupcy którzy nie pamiętają czy ktoś robi to celowo?
Przepis wydaje się prosty, wywołać inflację, wzniecić roszczeniowość i nienawiść wśród ludu, podlać to rozdawnictwem a reszta potoczy się sama, naród sam dokona samozniszczenia.
#nieruchomosci #ekonomia #kredythipoteczny #finanse #gospodarka #pieniadze #prl #komunizm