Patriotyzm gospodarczy, który poniósł rząd na swoich sztandarach będzie pustym hasłem dopóki polska firma w Polsce będzie miała gorzej, niż dzisiaj ma polska firma działająca w Czechach, Słowacji czy Irlandii. W przeciwieństwie do deklaracji o patriotyzmie gospodarczym praktyka rządu cały czas idzie w zupełnie inną stronę.
Częścią ogłoszonych zamiarów wyjścia z zapaści jest propozycja pięcioletnich gwarancji niskich podatków i stabilnego prawa, ale tylko dla międzynarodowych korporacji. Czy to nie oznacza, że mamy w praktyce system apartheidu gospodarczego, w którym rodzimi przedsiębiorcy we własnej ojczyźnie są w gorszym położeniu niż międzynarodowe korporacje?
~w rozmowie specjalnie dla fpg.24 mówi Andrzej Sadowski – ekonomista, publicysta i prezydent Centrum im. Adama Smitha.
#bekazpisu #bekazprawakow #gospodarka #ekonomia #takaprawda #nowylad #postkomunistycznepanstwomafijne