Pasibus zamknął wszystkie swoje lokale stacjonarne, nie działa ani w dostawie, ani na wynos, ale robi zrzutkę na 500 tysięcy złotych, żeby „przetrwać trudny czas”. Firma zatrudniająca 1000 osób, mająca sieć 25 lokali, prosi w takim momencie o kasę, jednocześnie nie świadcząc usług i nie zarabiając..