O co chodzi z pozbawieniem Jacka Ma kontroli nad Ant Group?
Tl;dr:to nic przesadnie wielkiego, zwyczajne uporządkowanie spółki i tego, kto ma jakie w niej prawa głosu. Natomiast inną sprawą jest to, dlaczego akurat Jacka Ma to spotkało i to, jaki wpływ ma chińska partia komunistyczna na największe chińskie przedsiębiorstwa (od razu odpowiem: spory).
A przy okazji — zapraszam na h3jto (ale z e zamiast 3, bo shadowbanują), gdzie znajdziecie ode mnie i kolegów i koleżanek więcej podobnych i lepszych treści, dzisiaj startują beta testy aplikacji mobilnej.
Opera mydlana dotycząca wejścia Ant Group na giełdę wydaje się być na finiszu. Sprawa rozpoczęła się na początku listopada 2020 roku, kiedy to zaplanowane na 5 listopada IPO (Initial Public Offering, czyli debiut na giełdzie) jednego z najważniejszych chińskich przedsiębiorstw w ostatniej chwili zostało zablokowane (na niemalże 48 godzin przed wejściem na giełdę). Finalnie, jeden z najważniejszych czynników wskazywanych przez nadzór giełdowy, czyli uporządkowanie akcjonariatu, właśnie dobiega końca. W jego wyniku Jack Ma straci decydujący głos w sprawie spółki. Głos, który mu się nie należał z posiadanej liczby akcji, a dzięki sprytnej strukturze własnościowej.
1) O co chodzi w najnowszych zmianach w akcjonariacie?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, najłatwiej jest zajrzeć do samego ogłoszenia Ant Group. 7 stycznia br. zmieniła się struktura własnościowa spółek, posiadających akcje Ant Group. Do tej pory wyglądało to w taki sposób, że Jack ma posiadał 34% udziału w spółce Yunbo Investment, dzięki czemu miał nad nią kontrolę. Ta spółka miała pod sobą dwie inne spółki, Hangzhou Junhan i Hangsho Junao, które łącznie miały 53,46% udziałów w Ant Group. Z tego wynikało, że Jack Ma, mając zaledwie nieco ponad 18% udziałów Ant Group, kontrolował pakiet większościowy spółki.
(pierwszy obrazek w komentarzu)
Co się zmieni? Od wczoraj, Jack Ma będzie kontrolował jedynie 20% udziałów w nowej spółce Hangzhou Xingtao, posiadającej 31,04% udziałów w Ant Group. Pozostała czwórka udziałowców także będzie miała po 20% w Hangzhou Xingtao. Drugą spółkę, Hangzhou Yunbo, także będzie kontrolowało 5 osób z równymi udziałami, i ta spółka będzie miała 22,42% udziałów w Ant Group. Z tego wynika, że Jack Ma z dotychczasowych 18% udziałów (ale zapewniających mu >50% głosów w spółce) będzie miał jedynie 6,2% udziałów i tyleż głosów. Dziewiątka osób posiadających po 1/5 udziałów w obu spółkach są dotychczas związani ze spółką i albo byli włączeni w dotychczasową strukturę akcjonariuszy, albo pełnili stanowiska dyrektorskie.
(drugi obrazek w komentarzu)
Także jak widać, w samych zmianach regulacyjnych nie ma niczego strasznego, powiedziałbym wręcz, że dotychczasowa struktura własnościowa spółki była bardzo nieuczciwa. Jack Ma po prostu będzie musiał konsultować z kolegami swoje posunięcia, a nie jednogłośnie o nich decydować. Także szokujące nagłówki dotyczące tego tematu moim zdaniem są bardzo mocno przesadzone.
Dzięki wprowadzonym zmianom, Ant Group będzie gotowe do uruchomienia czasu oczekiwania na IPO na którejś z chińskich giełd. Ten czas będzie trwał od roku do 3 lat. Natomiast, jeśli regulatorzy dopatrzą się jeszcze jakiejś nieprawidłowości, IPO Ant Group może zostać ponownie przesunięte w czasie.
Więc gdzie tkwi diabeł? Ano w kolejnym pytaniu.
2) Dlaczego spotkało to właśnie Ant Group?
Przypomnijmy całą historię. Czym jest Ant Group? Jest to część wielkiego konglomeratu Alibaba Group, nad którym kontrolę także ma Jack Ma. Ta konkretnie część zajmuje się prowadzeniem największej na świecie platformy płatności mobilnych, czyli Alipay. Porównując do Polski, myślę, że można powiedzieć, że Blik może być takim duuużo mniejszym i węższym odpowiednikiem chińskiego giganta. Alipay nie jest bankiem, tylko pośrednikiem, zarabia na wszelkiego rodzaju opłatach transakcyjnych. W ostatnich latach przed 2020 zainteresował się bardzo mocno rynkiem mikropożyczek, by za pomocą rozwiązań technologicznych lepiej i skuteczniej łączyć ze sobą pożyczkodawców i pożyczkobiorców. W końcu, by pozyskać dodatkowe środki na rozwój, spółka miała wejść na giełdy w Szanghaju i Hongkongu, stając się tym samym największym IPO w historii.
IPO zostało wstrzymane 3 listopada 2020 roku, na mniej niż 48h przed rozpoczęciem emisji akcji. Zatrzymanie operacji na takim etapie jest niezwykle rzadkie, kiedy już wszystkie procedury zostały dopełnione i organ regulacyjny na giełdzie wszystko zaaprobował. No, tylko że nie wszystko. 2 listopada chiński bank centralny i regulator rynku bankowego opublikował nowy szkic zasad dotyczący mikropożyczek udzielanych online. Pożyczkodawca będzie musiał finansować 30% każdej udzielanej pożyczki, co w praktyce okazywało się niemożliwe do uzyskania przez Ant Group. Pod tym powodem IPO zostało zablokowane, a chiński regulator zaczął się dokładniej przyglądać spółce.
Wszem i wobec wydaje się, że ta zbieżność dat wprowadzenia nowych regulacji, uniemożliwiające normalne operowanie na rynku Ant Group nie była przypadkowa. Czym Jack Ma sobie na to zasłużył? Ano nieco ponad tydzień wcześniej, 24 października na forum finansowym w Szanghaju głośno skrytykował chińskich nadzorców gospodarczych. M.in. stwierdził, że zagraniczne regulacje systemu bankowego, które były wprowadzane także w Chinach, nie będą działały skutecznie. Mówił także o konieczności zlikwidowania części regulacji, które może są odpowiednie dla starego systemu bankowego, ale wstrzymują rozwój nowoczesnych technologii i rozwiązań, które proponuje na przykład Ant Group. Pełne tłumaczenie przemowy do znalezienia tutaj.
Być może te słowa były prawdziwe, natomiast chińskie władze zdecydowanie źle przyjmują słowa krytyki w swoją stronę. Szczególnie w momencie, kiedy komunistyczna partia zaczęła być coraz bardziej krytyczna wobec wielkich firm technologicznych, które zdawały się rosnąć większe niż system i wymykały się regulacjom. Ponadto chińscy przywódcy mieli do zrealizowania cel wyciągnięcia wszystkich Chińczyków ponad stan ubóstwa, a gigantyczne konglomeraty nie były dobrym przykładem komunistycznej ideologii. W związku z tym listopad 2020 roku stał się początkiem stawiania na mocniejszą regulację sektora technologicznego przez Xi Jinpinga, czego efekty są szczególnie widziane w stagnacji na chińskiej giełdzie.
Przedstawiciele Ant Group szybko skulili uszy, ale to nie wystarczyło. Wkrótce potem ruszyło postępowanie przeciwko Alibabie dotyczące domniemanych praktyk monopolistycznych, Ant Group [kazano wrócić do swoich korzeni](https://www.scmp.com/business/companies/article/3115466/beijing-outlines-concerns-ant-group-vows-fully-implement i się nie rozwijać nadmiernie, czy też kazano podzielić się z bankiem centralnym danymi konsumentów, czego do tej pory nie chciał zrobić. Samą spółkę zrestrukturyzowano, by łatwiej ją było objąć nadzorem, a także zmuszono do wycofania niektórych swoich produktów. Finalnie, za praktyki monopolowe została ukarana grzywną wielkości 2,8 mld USD.
Regulacje nie dotknęły jednak wyłącznie Ant Group, ale również kilkadziesiąt innych wielkich chińskich przedsiębiorstw: Tencent, ByteDance, Pinduoduo, Bilibili, etc., skupionych głównie w sektorze technologicznym. Firmy te posłusznie i błyskawicznie zastosowały się do poleceń chińskich władz, nie chcąc powtórzyć historii Ant Group.
Tyle tylko, że w przypadku samego Ant Group problemem był sam Jack Ma, który uznawany był za niezbyt dobry wzór przedsiębiorcy – był zdecydowanie zbyt dużą „gwiazdą rocka”, nie tylko z osiągnięć, ale i z zachowania. Na zderzenie się z chińskimi władzami w miarę rozwoju sytuacji mógł zareagować tylko w jeden sposób: wyjazdem z kraju. Pozostanie mogłoby się wiązać z pokazowym rozliczeniem czy nawet procesem – bo jakaś wystarczająca wina by się na to znalazła. W zamian za to dzięki pieniądzom ulokowanym w zachodnich aktywach mógł żyć na wysokim poziomie: słychać o nim było w Hiszpanii, Japonii czy Tajlandii, jednak wszędzie starał się za bardzo nie wychylać. Tak się kończy zadzieranie z Xi Jinpingiem, kiedy za mocno urośniesz.
3) Komunistyczna Partia w Chinach a chińskie przedsiębiorstwa
Nie ma się co czarować – chiński kapitalizm nie stoi paróweczkami. Jeśli chce się osiągnąć sukces gospodarczy, prędzej czy później trzeba będzie żyć po dobroci z partią trzymającą władzę w Chinach. I to nie tylko poprzez wspomniane wcześniej regulacje. Bo czasem trzeba pokazywać swoje oddanie komunistycznym ideom. W strukturze organizacyjnej muszą znajdować się partyjne komórki. Wydaje mi się, że widziałem doniesienia o tym, że w niektórych firmach były przeprowadzane testy z Myśli Xi Jinpinga. I tak dalej, i tak dalej. Tak, Chiny są krajem z kapitalistyczną gospodarką (choć mocno etatystyczną). Natomiast o ile w normalnie działającym kraju musisz podporządkować się przepisom i biurokracji (mniej lub bardziej wyrozumiałym), tak w Chinach, jak w żadnej innej większej gospodarce, musisz się też przyporządkować panującej ideologii Xi Jinpinga. I los Ant Group oraz Jacka Ma bardzo dobrze o tym świadczy.
#chiny #gospodarka #swiat #ekonomia #technologia #azjatyckaowca