Ludzie mówią, że w Polsce nie jest jeszcze tak źle i że np. taka Holandia ma jeszcze większą inflację.
Tylko że 20% inflacji w Polsce i Holandii to ZUPEŁNIE co innego.
Holender zarabiający „średnią krajową” nie musi martwić się rachunki i jedzenie – a Polak już tak. Wysoka inflacja w Holandii to obniżenie bardzo wysokiego poziomu życia, gorsze auto, gorszy telefon, mniej kasy wydawane na rozrywkę. 20% inflacji w Polsce to zepchnięcie z życia „od wypłaty do wypłaty” do biedy albo nawet i ubóstwa.
Nie patrzcie na liczby na zachodzie – to tak, jakby biedak i bogacz biednieli w tym samym tempie. Bogacz po prostu nie pojedzie raz na wakacje i zmniejszy oszczędności, biedak będzie miał mniej dni w których coś zje ale powie „procentowo on traci o wiele więcej”.
Patrzcie na siebie, wyłącznie na ten kraj – 90% podstawowych rzeczy czyli jedzenie, paliwa, ciepło i prąd podrożało od 50 do 200% a 100% winy ponosi PiS przez swoje głupie i krótkowzroczne decyzje.
Ale nie, taki P0laczek-r0baczek popatrzy na mapę Europy i powie „na zachodzie też jest inflacja i co, tam też wina pisu”? Ja za to powiem – zachód już lata temu był rozwinięty w opór, podczas gdy Polska wciąż jest zacofana. Oni nawet jak zamkną połowę przemysłu, to wciąż będą bogatsi od nas – my za to, nawet jeśli podwoimy PKB to wciąż będziemy mieć problemy chociażby ze służbą zdrowia, PKP i innym zbiorkom-em czy edukacją.
#ekonomia #polska #polityka #humorobrazkowy #gielda #nieruchomosci #finanse #bekazpisu