Kilka złotych myśli i cytatów megalomana Glapińskiego z dzisiaj:
„Nie jesteśmy skłonni zapłacić ceny wysokiego bezrobocia” – ale każdego Polaka stać zapłacić cenę 8% inflacji, za moment jeszcze większej.
„Podnieslismy stopy we wlasciwym momencie” – na dwadzieścia parę dni szydził i twierdził, że podniesienie stóp procentowych to szkolny błąd.
„Możemy nie prezentować naszych projekcji” – czy on ma focha na społeczeństwo, bo jego działania są słusznie krytykowane?
„Są ekonomiści, którzy chcą zawsze podnosić stopy. Mają nastawienie asocjalne.” – XDD za to Glapiński należy do tych, którzy zawsze chcieliby obniżać. Inflacja jest prosocjalna.
„Mamy do czynienia ze zwykłą inflacją. Ona jest przejściowa.” – jest już krocząca, gdy przebije 10% wg. nazewnictwa ekonomicznego jest już galopująca.
„Można spojrzeć jak w historii Polski wysokie stopy źle wpływały na bezrobocie i społeczeństwo…” (ta wypowiedź odnosi się do polityki monetarnej lat 90, prowadzonej przez ówczesnych prezesów NBP – HGW i Balcerowicza), zaraz potem:
„…Nigdy nie krytykowałem poprzednich prezesów NBP.”
„…Zysk NBP wyniósł 9mld złotych.” – dzięki czemu mamy imponujące kursy walutowe złotówki.
„Nie ma wewnętrznych powodów inflacji.” ” Winne są UE i Rosja” – wszyscy ŹLI, NBP DOBRY.
To są takie głupoty, że zdębiałem. Ponadto usprawiedliwianie swoich przeszłych wypowiedzi, widać jak go to boli, że wszyscy zauważyli jakim jest amatorem. W maju czy czerwcu nie musiał przewidywać inflacji, bo już była za mocno odchylona od celu, a on nie robił nic, nie potrzebował wtedy żadnego prognozowania. Tak samo jak teraz.
NBP oficjalnie przestał wypełniać swój cel utrzymywania inflacji w widełkach 1,5% – 3,5%.
#nbp #stopyprocentowe #gielda #ekonomia #gospodarka #nieruchomosci