Jestem porąbany ale…
Dzieciak chodzi do przedszkola i co miesiąc dają kwitek ile jest do zapłaty – nie w kopercie. Kobiety w przedszkolu widzą co na nim jest. Wg ostatniego kwitu zalegam przedszkolu półtora tysiaka czyli czesne za dwa miesiące. Wiem, że płacę ale sprawdziłem nr konta na umowie i przelewy i nie zalegam nic.
Zadzwoniłem zdenerwowany do dyrektora przedszkola i poprosiłem o wyjaśnienie sytuacji oraz, uwaga – zażądałem wyjaśnienia na piśmie włącznie z pisemną informacją do osób pracujących w przedszkolu które to widziały, że nie zalegam nic przedszkolu i jestem na czysto – do jutra.
#dzieci #przedszkole #afera #boldupy #januszebiznesu #firstworldproblems