Jak mnie ten kraj wkurza pod względem rozmiarów ubrań.
Każda firma te rozmiary losuje jak chce.
Wchodzę do normalnego sklepu i dla mnie L pasuje.
Wchodzę do jakiegoś chińskiego gówna i pasuje XL.
Zamawiam przez internet to muszę mierzyć ciuchy, bo raz L, XL a czasem M jest dobra.
Idę kupić jakąś koszulkę i mówię, że L i kurwa nawet dla mojego ojca jest za dużą i wychodziło na to, że powinienem wziąć chyba S.
Jak tak dalej pójdzie to do sklepu z miarą będzie trzeba chodzić, albo najlepiej na zamówienie wszystko szyć.
#truestory #modameska #polska #januszebiznesu, bo to tylko oni zaniżają numery.