ja se taki t-shirt zakładam i idę ludziom prać mózgi, że kiedyś to ćpałem, ale teraz to nie ćpam, i normalnie im tak nawijam makaron na uszy, kłamię jak z nut, oni słuchają z podziwem, jak to wygrałem z nałogiem i odmieniłem swoje życie, bo zawsze im tam wkręcam, że waliłem helupę po kablach i starej telewizor z domu wyniosłem żeby mieć na działkę heroiny coby potem na squocie z innymi ćpunami z jednej igły wstrzykiwać sobie cały wieczór i ruchać się z nimi każdy z każdym jak zwierzęta, że 10 razy przedawkowałem i jedną nogą w piekle byłem już, ale bozia mnie zawsze miała w opiece społecznej i takie tam farmazony tego typu, a w momencie gdy ja już tam urobionego mam klienta i mu wciskam kolejne farmazony to ziomek normalnie delikwentowi wali klucze od kwadratu, chłopaki czyszczą lokal, upychają fanty w lombardzie i komisach meblowych, a potem się dzielimy hajsem i sobie kupujemy narkotyki za uzskane z tego procederu środki finansowe i śmiejemy się z frajera naćpani caly wieczór. Tak właśnie wyglądać powinna normalna praca, musi być zabawnie, muszą być wyzwania, musi być zgrany zespół, no i wtedy aż chce się rano wstawać do roboty, połączone przyjemne z pożytecznym, pasja z zarobkiem, odniosłem tym sposobem sukces zawodowy. A Wy jak tam, dalej tabelki w excelu klepiecie w korpo za 2tys. + premia i testy na covida raz w miesiącu, każdego dnia martwiąc się, czy dynamiczny Marcinek nie wręczy wam wypowiedzenia w trybie natychmiastowym z powodu braku doświadczenia w dziedzinie organizowania porodu Jezuska w stajence nie spełniającej wymogów sanitarnych i bez wykwalifikowanego personelu medycznego w asyście pijanego konkubenta i trzech jego kumpli wracających z karnawału w Rio de Janeiro. Haha, nawet mi was nie żal przegrywy.
#pracbaza #narkotykizawszespoko #korposwiat #biznes #przedsiebiorczosc #oswiadczenie