Ja jebie, czy w naszym kraju naprawdę jest nadal taka skala oszustwa i bycia skończonym ch^jem? Serio.
Walnęłam wczoraj komuś w auto na parkingu, no shit happens zdarzyło się. Lekko zarysowane. Zostawiłam kartkę za wycieraczką, przeszłam się wokół bloku pytając czy ktoś wie czyje to auto, zapukałam nawet do mieszkań na parterze, a nuż.
I za każdym razem:
– o, szacunek, nie każdy by szukał
– brawo, nie każdy by kartkę zostawił
– takiej postawy się nie spotyka itd. itd.
właściciel dzisiaj oddzwonił, spisaliśmy oświadczenie, a nadziękował się jak głupi mówiąc, że pierwszy raz sprawca kolizji go szukał, a miał już kilka zarysowań.
Nosz ja pier^ole. Poważnie? To ze mną jest coś nie tak? To na jaką cholerę kierowcy wykupują OC? Po co jest to ubezpieczenie? Stłuczki się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi, a spieprzanie jak frajer z miejsca zdarzenia po zniszczeniu czyjegoś mienia to zwykłe kure^two. A później jakby identyczna sytuacja zdarzyła się sprawcy to by było hurr durr walnął i uciekł.
#motoryzacja #samochody #gownopost #zalesie #januszebiznesu