#gorzkiezale #januszebiznesu #pracbaza
No nic, jednak dużo wcześniej zakończę codzienne walenie konia w robotaju. Swojego szefa mogę określić jako jednego z najlepszych i jednego z najgorszych.
Jeden z najlepszych – bo zawsze idzie Ci na rękę. Potrzebujesz wyjść wcześniej, przyjść później? Proszę bardzo. Masz coś do załatwienia na mieście i nie będzie Cię 2 godziny? Zrób wszystko na spokojnie, nie martw się
Jeden z najgorszych – pieniądze… Jako, że pracuję z ziomeczkiem na serwisie sprzętu IT i sobie na spokojnie dajemy radę nawet jak jest zapierdol, to czasem są jakieś dodatkowe zadania (czyt: produkcje sprzętu, wyjazdy na montaż). I za te dodatkowe zadania od zawsze się przyjęło, że w zależności kogo to produkcja/temat, ta osoba z rentowności firmy wypłacała pieniądze. No i było kilka produkcji, kilka wyjazdów, to od połowy czerwca nie możemy się doprosić o pieniądze (nie dość, że marnie płaci, bo najniższą, to jeszcze problemy robi z dodatkowymi wypłatami/premiami)
Od jakichś dwóch miesięcy mam problemy zdrowotne z żołądkiem (nudności przez cały dzień). Robię sobie powoli badania no i gastroskopię mam 28września. Wcześniej Pani doktor powiedziała, że może mnie wysłać na jakieś L4 jak nie mogę pracować, 2 czy 3 tygodnie – nie ma problemu. Stwierdziłem, że nie (był to początek sierpnia), bo i tak zamierzam złożyć wypowiedzenie i pracować do końca września, więc przeboleję. Chcę być po prostu fair względem pracodawcy, że nie pójdę na chorobowe na wypowiedzeniu.
No ale okazuje się, że ziomeczek z którym pracuję nie przedłuża umowy (kończy się 10.września), ja jestem na wypowiedzeniu i ten jebany skurwysyn oczywiście nie powie mi wprost tego, że potrzebuje mnie na serwisie, żebym przeszkolił kogoś nowego kto przyjdzie do pracy tylko dowiaduję się tego od osób postronnych (że mam takie zadanie, jak nawet tego w umowie nie mam – w sumie to nie mam doświadczenia do szkolenia). No i te osoby postronne wiedzą też o tym, że ja dostanę dodatkowe pieniądze sprzed 2/3 miesięcy dopiero jak będę odchodził z pracy, a jak będę chciał wykorzystać jakiś urlop czy iść na L4 to ten skurwol mi tych pieniędzy nie wypłaci.
Jak to się mówi – zdrowie najważniejsze. Jeżeli myśli, że będzie mnie trzymał na smyczy za 1,5kzł dodatkowych pieniędzy i zatańczę jak mi zagra, to jest w dużym błędzie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dlatego idę do Pani doktor jutro, wezmę to L4 żeby odpocząć od codziennych problemów z nudnościami w pracy. Jebać człowieka. Granica przyzwoitości została przekroczona.
Ciekaw jestem jak się rozwiąże temat nowych serwisantów, gdzie do roboty coś jest cały czas, niektóre sprzęty czekają na naprawę (bo np. czekamy na serwis zewnętrzny) i w sumie to… wyjebane.
Chciałem być fair.
No nic, ściana tekstu – miłego dnia Miraski i Mirkówny, ja już na 10% do piątku pracuję ( ͡° ͜ʖ ͡°)