Google od lat kopiuje popularne usługi online i osadza je w wynikach wyszukiwania jako swoje snippety. Przynosi to firmie rezultaty.
W 2019 połowa odwiedzin wyszukiwarki nie powodowała przymusu odwiedzania prezentowanych stron firm trzecich.
W 2020 roku wartość ta wzrosła z 51% do 65%. Taka zmiana rok do roku jest imponująca.
W efekcie mimo wzrostu wyszukiwań spowodowanych Covidem i dłuższym czasem przed urządzenia właściciele stron widzą coraz mniejszy ruch z monopolu.
Działanie to nie powinno dziwić. Google dzięki wyświetlaniu własnych snippetów może zarabiać więcej na reklamach nie dzieląc się zyskami z wydawcami. Nawet jeśli były to drobne kwoty. Ponadto nie musi przejmować się nowymi prawami dotyczącymi prywatności i ciasteczek.
Wyraźny spadek ruchu na zewnątrz z wyszukiwarki Google oznacza, że firma nie potrzebuje już stron internetowych by rozwijać swój produkt.
Dla wydawców wielu usług i serwisów oznacza to, że prędzej czy później zostaną skopiowani i pozbawieni dochodów o ile opierają się na ruchu z wyszukiwarki Google, co dotyczy znacznej ich części.
Jawny atak na wydawców i twórców usług internetowych że strony Google jest tym bardziej niepokojący, że wielu z nich jest zależnych od Google na wiele innych sposobów np. przez AdSense, Chrome i Analytics. Teraz firma, na której polegają w wielu obszarach staje się ich bezpośrednią konkurencją, co nie jest zbyt dobre. Nie chroni ich jednak żadne prawo.
I nie mogą podjąć równej walki z Google.
Na szczęście są inne wyszukiwarki i usługi innych firm, które mogą uratować jeszcze wolny internet.
Źródło: https://sparktoro.com/blog/in-2020-two-thirds-of-google-searches-ended-without-a-click/
#technologia #informatyka #internet #google #biznes #marketing