Glapa na standupie mówi, że szczyt inflacji będzie w te wakacje. Niedługo potem jest konferencja zespołu analiz NBP, który mówi, że szczyt inflacji będzie na przełomie roku. Zaraz potem wiceprezes NBP Marta Kightley prostuje, że szczyt inflacja będzie jednak w wakacje, a zespół analiz nie miał tych danych, które miał prezes (i najwyraźniej prezes zagiął czasoprzestrzeń).
Fachowo taką sytuację określa się mianem pożaru w burdelu. Filmik niepowiązany.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #inflacja #kredythipoteczny