Dlaczego stopy przestały rosnąć i czy to koniec cyklu?
Na tagu kredytowym oraz ekonomicznym od dawna nie ma merytorycznej dyskusji w kontekście stóp procentowych oraz sytuacji ekonomicznej. Pewien obóz liczy na „dorzynanie kredyciarzy” licząc, że przyczyni się to do spadku cen nieruchomości. Jak zawsze nie zamierzam uczestniczyć w dyskusji skrajnych ekstremistów i przedstawię kilka faktów.
Najważniejszy z nich to koszt obsługi długu publicznego. Po podwyżce stóp procentowych wzrósł on do 3% PKB, około 66 mld złotych w 2023 roku. Nasze zadłużenie to także fundusze pozabudżetowe, poza jakąkolwiek kontrolą. Nie wiadomo nawet czy są uwzględnione w powyższej kwocie. Rząd decydując o wysokości stóp procentowych decyduje przede wszystkim o własnej sytuacji i stabilności całego państwa. Zadłużenie gospodarstw domowych jest niższe niż budżetowe. Wynosi 35-40% PKB. Decyzje RPP wpływają na posiadaczy kredytów hipotecznych, którym rząd pomaga poprzez wakacje kredytowe. Działa odwrotnie do wykładni bo stanowi to stymulację popytu. Jednak musi to robić, bo to jednocześnie ich potencjalni wyborcy. To decyzje wewnątrzpaństwowe. Nie posiedzenia ku uciesze 15 letnich wykopowiczów, którzy czekają z memami, że wzrosła miniratka.
Koszt obsługi długu według komisji europejskiej może wynieść w 2024 roku około 105 mld. Jak wypadamy na tle Europy? Dumnie dzierżymy pierwsze miejsce wraz z Grecją(procent PKB). Wskazywanie, że Polska ma świetną sytuację, bo nasze zadłużenie jest niskie na tle Europy to bajki. W finalnym rozrachunku i tak liczy się koszt obsługi zadłużenia. Dlatego wschód Europy wyglada pod tym względem korzystnie. Czy korzystniej wygląda tam standard życia?
Czy rządowi zależy na popycie kredytowym? Tak. Zależy im na stabilności banków, stabilności deweloperów i na tym żeby gospodarka funkcjonowała. To ogromne wpływy budżetowe z podatków i innych danin. To przede wszystkim możliwości dla obywateli żeby zrobić coś w kierunku niezależności mieszkaniowej. System wymaga gruntownych reform. Zmieniania standardów jeśli chodzi o oprocentowanie kredytów czy kontrole nad deweloperami. Upadek kredyciarzy, bankructwa deweloperów czy wysokie raty hipotek nie przyczynią się do tego w żadnym stopniu.
Czy stopy nadal będą rosły? Punktem odniesienia jest inflacja bazowa do której się zbliżyliśmy. Czy po nowym roku poprawi się sytuacja kredytowa i zdolność? Tak, to proces który już jest widoczny. Likwidacja WIBORu, wzrost wynagrodzeń czy oprocentowanie stałe na dużo niższym poziomie. W następnym wpisie podsumuje cały ten temat w odniesieniu do sytuacji przyszłych i obecnych kredytobiorców oraz cen na rynku nieruchomości. Jeśli nie macie nic przeciwko zawołam plusujących.
pokaż spoiler #nieruchomosci #kredyt #kredythipoteczny #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #ekonomia #finanse #gospodarka #pieniadze #banki #nbp #rpp #inflacja #polska #polityka #biznes #kryzys #bekazpisu