Dlaczego my – ciężko pracujący przedsiębiorcy, którzy ciężko pracujemy na własny rachunek i dorzucamy się na utrzymywanie całego systemu – jesteśmy gorzej traktowani niż kredyciarze dostający jakieś wakacje kredytowe?
Dlaczego my, przedsiębiorcy, nie możemy dostać:
– odroczonych lat leasingu o np. 6 – 12 miesięcy?
– braku obowiązku płacenia ZUSu za pracowników na okres np. 12 miesięcy?
– w przypadku #gielda wstrzymanego podatku Belki na np. 12 miesięcy, albo do kolejnego okresu rozliczeniowego?
– zwrotu całości pieniędzy za koszty związane z prądem, gazem czy wodą?
– refundacji za psychiatrę, leki i inne koszty psychiczne poniesione przez inflację?
Czuję się niczym trędowaty w tym kraju. A nawet i gorzej, bo trędowatym to chociaż Matka Teresa chciała pomóc, a Ojciec Jarosław jedyne co robi to pomaga swoim bardziej upośledzonym kolegom.
Ale spokojna głowa. Jesteśmy mądrzy. Jak ten system upadnie, albo chociaż sobie głupi ryj rozwali to my sobie poradzimy.
Cytując klasyka:
Umysł biedaka zawsze będzie biedny,
jak zobaczy pieniądz wyda mu się zbędny,
umysł bogacza zawsze się dorobi,
nawet jak straci wszystko to znów stanie na nogi
#dzialalnoscgospodarcza #biznes #jdg