Czy system działa w Twoim interesie czy to Ty utrzymujesz system?
Inflacja bazowa, czyli taka po wyłączeniu najbardziej chwiejnych komponentów cen żywności i energii, w lipcu 2020 r. wyniosła nad Wisłą 4,3 proc., wobec 4,1 proc. miesiąc wcześniej – podał Narodowy Bank Polski. To oznacza, że wzrost cen jest najwyższy od 19 lat, a dokładnie od grudnia 2001 r.
Inflacja najczęściej utożsamiana jest jako negatywne zjawisko. Gdy rośnie ona w czasach prosperity, a Twoja pensja rośnie szybciej niż wzrost cen nie masz się o co martwić. Obecnie znajdujemy się jednak w obliczu pierwszej od 30 lat recesji. Wysokie odczyty inflacji są więc co najmniej niepokojące. Sytuacja będzie Ci sprzyjać także, gdy masz kredyt. Każdorazowo rata będzie mniejszym obciążeniem w odniesieniu do Twoich innych wydatków. Oprocentowanie hipoteki aktualnie jest niższe niż inflacja. Warto też pomyśleć o wcześniejszym sfinansowaniu celów które są przed nami. Na przykład koszty budowy domu szybko rosną w wyniku coraz większej presji podnoszenia płac nisko wykwalifikowanych pracowników. Sytuacja ta ma jasno zamierzony cel gospodarczy. Zamiast przetrzymywać swoje pieniądze system namawia nas do wydatków. Do szybszych decyzji zakupowych, głównie na rynku nieruchomości.
Kto na tym układzie traci? Przede wszystkim posiadacze środków ulokowanych na lokatach i kontach bankowych. To prawie 900 mld zł. Podatek inflacyjny to kolejne ukryte opodatkowanie. Różnica pomiędzy średnim oprocentowaniem depozytów a aktualną inflacją to 4 p.p. To 36 mld utraty wartości naszych pieniędzy. I jednocześnie w myśl finansowej równowagi 36 mld “dla systemu”. Wpływa to między innymi na dewaluację długu publicznego i możliwość dalszego zapożyczania się. W najgorszej sytuacji są osoby zbliżające się do wieku emerytalnego. Sytuacja przyszłych emerytów cały czas się pogarsza. Osobom tym zazwyczaj udało się oszczędzić pokaźny kapitał, a w wyniku przyśpieszającej inflacji grozi im widmo mocnej utraty siły nabywczej swoich oszczędności. Dodatkowym problemem może być również awersja do szukania alternatyw poza tymi bankowymi. To najczęściej osoby, które pamiętają upadek Amber Gold, krach w 2008 i inaczej postrzegają sprawy gospodarczo-finansowe. Wolą zachowawcze metody lokowania środków i raczej unikają ryzyka.
Inflacja może być również naszym sprzymierzeńcem w osiąganiu wyższych stóp zwrotu z naszych oszczędności oraz inwestycji. Oczywiście to tylko nominalne zyski i podstawowo musimy chronić nasz kapitał przed utratą wartości. Wysoka inflacja i ekspansywna polityka monetarna sprawia, że indeksy giełdowe zwyżkują, a złoto i waluty globalne się wzmacniają. Dobrze zbudowany portfel oszczędnościowy wymaga jednak odpowiedzialnego i wielopłaszczyznowego planowania. Warto też znać swoje oczekiwania. Nie każdy z nas musi być finansowym rekinem i wielu z nas od wysokich zysków bardziej ceni bezpieczeństwo.
pokaż spoiler #gospodarka #ekonomia #finanse #banki #oszczedzanie #emerytura #polityka #polska #neuropa #inwestycje #kredythipoteczny #nieruchomosci