Czy DPD to jakiś inny stan świadomości? Czy celowo zachowują się jakby mieli za dużo chromosomów?
Zamówiona przesyłka – pobranie. DPD przysyła SMS z informacją o planowanym doręczeniu i o możliwości zapłaty kartą. Chcę zapłacić kartą.
Wczoraj przyjeżdża kurier:
– ale ja nie mam terminala,
– to przyjedź z terminalem.
Po tej krótkiej wizycie otrzymuję SMS od DPD o jakiejś dyspozycji odbioru własnego (pewnie z jakiegoś stacjonarnego punktu w Wypizdowie Górnym). Dyspozycji, której nie składałem.
Infolinia na to NIEMOŻLIWE, jutro ma podjechać kurier z terminalem.
Dziś przyjeżdża kurier (inna osoba):
– ale mi nie działa terminal, możesz skoczyć do bankomatu? xD
– nie, przyjedź z terminalem.
Infolinia dziś na to, że oni jednak nie gwarantują, że kurier będzie miał terminal, a jeżeli tak, to czy będzie sprawny.
Co najlepsze, w statusie śledzenia obie te wizyty kurierów widnieją jako „odbiorca nieobecny”. W jaki sposób, skoro rozmawiałem z kurierem twarzą w twarz? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Czy ci kurierzy mają obcinany jakiś % za to, że przyjmą zapłatę za pobranie przy użyciu karty, co samo DPD reklamuje jako standardowo dostępna usługa, zwłaszcza w dobie #koronawirus? Czy lecą sobie w kulki, bo po prostu tak mają w zwyczaju?
#kurierzy #dpd #przesylki #kurier #januszebiznesu