Często zarzuca się kryptowalutom, że nic za nimi nie stoi bo to tylko kod na podstawie którego można zrobić dowolną ilość klonów. To wynika z niezrozumienia tematu. Bitcoin z definicji jest jeden. Bitcoin to nie tylko kod, który oczywiście można kopiować, ale wszystko co realizuje jego ideę. Dlatego jeżeli ktoś przyjmuje tę ideę to rozwija czy inwestuje w Btc, a nie jakiegoś klona, natomiast jeżeli jej nie przyjmuje to robi forka albo altcoina i promuje swoje pomysły. Dlatego najważniejsza jest idea i efekt sieciowy, który jest niczym innym, tylko jej fizyczną realizacją. Oczywistym faktem jest, że Bitcoina nie tworzą konkretni ludzie, bo ci przychodzą i odchodzą, nie jest nim też kod, bo ten można kopiować, nie są nim kopalnie, bo kopalnie mogą kopać wszystko na czym da się zarobić. Giełdy też nie, bo giełdy obracają tylko tą walutą, którą ktoś rozwija i na którą istnieje popyt. Nawet węzły mogą być przyłączane i odłączane od sieci. Ostatecznie to konsensus na wszystkich wyżej wymienionych poziomach podtrzymuje cały system. Nie jest to więc goła wiara, tylko zdecentralizowany konsensus, ponieważ idei i efektu sieciowego nie można skopiować.
Na czym polega ta idea? To zdecentralizowany pieniądz czy też store of value bo to jedno i to samo. Żeby coś było pieniądzem musi trzymać wartość, a gdy trzyma wartość to może być pieniądzem. Natomiast żeby pieniądz był zdecentralizowany musi być open, public, borderless, neutral, censorship-resistant.
I tu ujawnia się istotna różnica między Bitcoinem, a wieloma altcoinami, które nie spełniają powyższych warunków, a więc nie mogą być traktowane jak waluta. Altcoiny przez sam fakt, że powstają wyłamują się z tej idei, ponieważ rozcieńczają wartość wprowadzając inflację kolejnych coinów, które na ogół nie wnoszą żadnych znaczących innowacji technologicznych. Zwykle mają jakiegoś szefa, niekiedy wręcz zależą całkowicie od centralnych instytucji jak kryptowaluty rządowe lub korporacyjne. Gorzej nawet, mają tak małą moc sieci(np. Bitcoin Cash ma hashrate prawie 50 razy mniejszy), że można je zmanipulować atakiem 51%. Dlatego prawdopodobnie ten rynek się skonsoliduje wokół Bitcoina. Utrzymywanie tak wielu coinów nie ma żadnego uzasadnienia poza chęcią zysku ich twórców, którzy wiedząc już, że można na tym zarobić wypuszczają na rynek tysiące shitcoinów. Jedna waluta będzie miała łącznie większy hashrate, a więc i bezpieczeństwo przy tym samym koszcie kopania. Rynek to wycenia, dlatego Bitcoin długoterminowo trzyma poziom, a altcoiny zdychają.
#bitcoin #kryptowaluty #ekonomia