Czego potrzebuje Polska:
-jak najwięcej „normalnych” rodzin, czyli takich, w których łączny roczny przychód jest większy od rocznych wydatków;
-jak najwięcej zdrowych dzieci, z których wyrosną samodzielni obywatele;
Co mamy:
-promowanie rodzin zasiłkowych, coraz częściej możemy spotkać rodziny żyjące w mieszkaniu, które pobierająca emeryturę babcia dostała z przydziału, w którym mieszka z córką pracującą za minimalną, oraz tak samotną wnuczką, że aż z samotności doczekała się kilku dziećmi i która to nigdy nie pracowała oraz pracować nie będzie, bo rachunki płaci babcia z mamą a na potrzeby własne i dzieci dostaje z zasiłków i alimentów;
-promowanie działań i ustaw anty demograficznych, takich jak: utrudniony dostęp do antykoncepcji i aborcji, niewystarczająca ilość miejsc w żłobkach (i to podczas niżu demograficznego) połączona z horrendalnie wysokimi cenami za miejsce w żłobku prywatnym, czy wręcz nieosiągalne dla młodych ludzi ceny mieszkań innych niż kawalerki, sprawiające że przeciętnych młodych ludzi nie tylko nie stać na dziecko i odpowiednie warunki do jego samodzielnego rozwoju, ale planując potomka muszą przyjmować ryzyko że jeśli jedyne dziecko na jakie mogą sobie pozwolić urodzi się chore lub kalekie, skazują siebie na dożywotną opiekę, latanie po lekarzach i wydatki na leki spychające ich z miejsca na skraj ubóstwa, jednocześnie posiadając pewność że ich dziecko nigdy nie osiągnie samodzielności, nigdy nie pójdzie do pracy i nigdy nie założy rodziny, za to istnieje dużą szansa że rozbije ich związek;
#polska #ekonomia #gospodarka #bekazpisu #finanse