Czego nie mozna zrobic jednego podatku dochodowego od wszystkiego? Bo teraz to jest jakas patologia. Jak na umowie o prace to 18% ale jak masz mniej niz 26 lat to 0 ale mozesz pojsc na jdg i zaplacacic 19% albo nawet zrobic karte podatkowa albo do IT i 9%. Jak wynajmujesz mieszkanie to 12% ale jest opcja na 8%, a gdy masz dywidende to 19%.
A jakby zamiast tego zrobic po prostu ze 3-4 stawki progresyjne i tyle
Na przyklad:
– 12x minimalna stawka czyli ok 30k pln 0%
– 30-150k 20%
– 150-500k x%
– 500k+ y%.
A wszystkie dochody by sie bralo do jednego wora i po prostu liczylo podatek wedlug wyzej wymienionych stawek i tyle.
Ktos zarobil 100k na umowie o prace, 15k z wynajmu mieszkania, 5k z dywidendy placi 0% z 30k i 20% z 90k i tyle.
Skonczylo by sie kombinowanie z jdg, kartami podatkowymi, z prawami autorskimi itp. I tez znikly by problemy jak jakis czas temu ze ktos zarobil na krypto i US mowi, ze masz zaplacic podatek ale my poki co nie wiemy ile ale jak zle policzysz to bedziesz mial problemy. Wszystkie dochody z legalnych zrodel do jednego wora i tyle.
To samo z VAT. 1-2 stawki, a nie ze tak jak teraz ze 4 i w dodatku w jednej branzy np zywnosc kilka stawek: kurczak 8%, krewetki 23%, a kurczak na miejscu inna stawka a na wynos jeszcze inna, a jak z sola to inaczej niz z pieprzem.
Ile biurokracji by zniklo.
#podatki #ekonomia #gospodarka #prawo