#allegro #januszebiznesu
Ale mi podnieśli ciśnienie z rana.
Kupuję od pewnego sprzedającego pewien przedmiot dość cyklicznie. Głównie chodzi o to że przedmiot trochę waży i do paczki mieszczą się 2. Kupuję ich średnio 10/rok.
Sprzedawali je na allegro po 199+wysyłka 30zł. Zawsze brałem po 2szt, więc wychodzi 214/szt. No i zamówiłem ze 3 razy z allegro, ale mają sklep to myślę po chuj będą allegro płacili skoro cena ta sama. Nie biorę tego dużo więc już się o rabat nie upominałem, bo nie jest to jakaś znacząca kwota. Zawsze dzwoniłem, mówiłem że 2 szt, podawałem nr klienta. Nie pytałem nawet o cenę.
Sytuacja trwała 2-3 lata. Ostatnio patrzę, a tu przedmiot wystawiony na allegro po 169,99 + wysyłka smart przez tego samego sprzedającego. Myślę – o Ty chuju bobrze, a mi rabatu z własnej woli nie dałeś. A sprzedajesz 30% taniej. No to zamówiłem 4szt, przyszło. Elegancko.
A tu dzisiaj dostaję maila od allegro, że sprzedający wystąpił o zwrot prowizji za 3 z 4 przedmiotów (że niby tylko 1 kupiłem).
Jechać z nimi?