A ja powiem tak, a niech PiS wygrywa wybory. Rentowność obligacji USA 2-letnich jest niższa niż 10-letnich, a to zapowiada poważne kłopoty, bo ostatni raz takie coś wystąpiło w 2007 roku, tuż przed upadkiem Lehmann Brothers. Do tego szalejący dolar, kolejne fochy trampka na Chiny od których najbardziej cierpią amerykańskie korporacje. A w Polsce najwyższa inflacja od 7 lat, która chyba nie będzie miała końca, bo na 2020 roku zapowiadane są kolejne podwyżki płacy minimalnej, odmrożenie cen energii.
Jak tylko to nastąpi to to będzie potężny cios dla Polskiej gospodarki. Już w warunkach koniunktury jest problem z ułożeniem budżetu, a przecież PiS nie zrezygnuje z 500+, ani z 13 emerytury albo z przywilejów emerytalnych. A zabranie tego skończy się zamieszkami i natychmiastowym spadkiem poparcia. Nie bez przyczyny pojawiają się plotki o podwyższeniu VATu do 26%. Skończy się to poważnym deficytem budżetowym grubo powyżej 3% PKB, a samo PKB będzie spadało. Skończy się azapeowizm, bo PO w warunkach kryzysu zachowała niewielki wzrost PKB.
Wszystko wskazuje na to, że PiS nie poradzi sobie z nadchodzącą recesją i to oni będą odpowiedzialni za tąpniecie polskiej gospodarki i niczym Grecja będzie musiał żebrać o pomoc Unii.
#ekonomia #polityka #neuropa #4konserwy