Wysoka przestępczość, bieda i narkomania sprawiła, że dzielnica Sekwana-Saint-Denis stała się strefą no-go, do której nie chce wjeżdżać nawet policja, nie mówiąc już o nauczycielach i urzędnikach którzy mieliby tam pracować.
Wysoka przestępczość, bieda i narkomania sprawiła, że dzielnica Sekwana-Saint-Denis stała się strefą no-go, do której nie chce wjeżdżać nawet policja, nie mówiąc już o nauczycielach i urzędnikach którzy mieliby tam pracować.