Niezła akcja na koniec tygodnia.
Od 2 dni męczy mnie kobieta z ofertą prowadzenia fanpaga na Facebooku. Często sobie z ludźmi dzwoniącymi z różnymi ofertami rozmawiam, czasami dowiem się czegoś ciekawego, zdradzą jakieś pomysły itd.
Tutaj padła oferta 12 miesięcznego promowania na FB za 499 złotych netto. 1 post tygodniowo. Sama zaproponowała przesłanie wcześniejszych realizacji, choć rzadko się to zdarza, to poprosiłem o przesłanie. Przesłała, a ja otwieram linki i oczom nie wierzę. Jak można z własnej woli „chwalić się” tym, że za około 10 złotych wrzucają na fanpage klientów wpisy typu:
„Zapraszamy do Restauracji xxx na chwileczkę słodkiego zapomnienia” i zdjęcie deseru z kawą.
„U nas tylko świeże i zdrowe produkty!”
Skopiowane opisy losowych produktów ze sklepu internetowego klienta.
Powielanie tych samych obrazków na kilku fanpagach.
Interakcji z fanami brak, czasami ktoś kliknie lajka, pewnie sam właściciel.
Dzwoni po jakimś czasie spytać jak mi się to podoba. Jestem szczery i mówię jej wprost, że jest to bardzo słabe. Ona twierdzi, że mają 2000 klientów i im się podoba, a jak ja nie chcę w ten sposób to mogą to zrobić oczywiście inaczej. Nadal mnie nie przekonuje, pytam czy dają gwarancje zwrotu z inwestycji i czy napiszą to w umowie. „To ja panu prześlę umowę”.
Przesłał umowę, w której co 2 zdanie jest niezrozumiałe i to bynajmniej nie przez „prawniczy język”, ale dlatego że czyta się ją, jakby pisało to dziecko w 2 klasie szkoły podstawowej.
Dzwoni dziś rano i pyta czy dostałem, co uważam. Mówię jej bez ogródek, że jak umowy nie potrafią napisać po polsku, to nie ma żadnych szans na współpracę. Zdziwiona co mi się nie podoba skoro wszystkim się podoba i każdy podpisuje.
– Nie każdy, tylko ci, którzy chcą stracić 613,77 zł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
– Dlaczego pan nas obraża? – z oburzeniem w głosie
– Słucham?
– Już ja panu zrobię reklamę! – i się rozłączyła
#bekazpodludzi #logikarozowychpaskow #januszebiznesu #facebook #marketing #heheszki #cosieodjebalo