Dzisiaj zrozumiałem, że w warunkach inflacji i ogólnego rozregulowania rynku zacząłem gubić się w cenach. Już w sumie nie rozumiem czy 6zł za chleb to mało, dużo czy normalnie. Nie kumam czy jak ktoś powie, że zapłacił za kebaba 20zł, to mam się oburzać, że drogo czy przyklasnąć, że okazja. W większej skali, na przykład domów czy samochodów, to jeszcze trudniejsze. Jak inflacja się nie uspokoi, to za kilka lat będę chyba przeliczał ceny „na stare”, żeby coś załapać xD
#ekonomia #pieniadze #inflacja #polska