Kilka słów o Ryanair.
TLDR: Ryanair pozbawił wszystkich swoich pracowników możliwości pracy zdalnej, w trybie natychmiastowym. Decyzja ta niewątpliwie wpływa na aktualne kolejki, braki kadrowe i oferowaną jakość usług.
Jakby się ktoś zastanawiał czemu ostatnio w Ryanair są tak spore kolejki, to spieszę z wytłumaczeniem.
Ta drobna firma… A nie, przepraszam.
Najwieksza indywidualna linia lotnicza w Europie, 3 dni temu zdecydowała, że jej pracownicy już nie będą mieli możliwości pracy zdalnej. Od tak, bez żadnego wytłumaczenia, dostali informacje, że ze skutkiem natychmiastowym zostanie wyłączona możliwość pracy zdalnej (mimo, że wyniki agentów w tym trybie były bardzo dobre).
Tłumaczenia, że to spowoduje spore straty kadrowe, że dużo osób nie będzie miało możliwość kontynuacji pracy (z uwagi na duży dystans między ich aktualnym miejscem zamieszkania a biurami) na nic się nie zdały. Jak widać Ryanair w często wątpliwy sposób „dba” nie tylko o swoich klientów, ale i pracowników.
W końcu wystarczy zatrudnić i wyszkolić nowych agentów, prawda? ¯(ツ)/¯
Wdrażanie nowych osób, jak i samo szkolenie nie jest takie proste i krótkie. Nowi agenci z reguły popełniają więcej błędów od tych z większym stażem, co potencjalnie naraża klientów Ryanaira, w bliskiej przyszłości, na niekoniecznie idealną jakość usług.
Braki kadrowe przyczynią się także do jeszcze wolniejszego przetwarzania wniosków o zwrot, odszkodowania, voucherty, itp.
Można tylko pogratulować wspaniałej decyzji.
Po raz kolejny, brawo Ryanair!
pokaż spoiler #ryanair #linielotnicze #afera #gownowpis #januszebiznesu #januszex