Skąd się to w Polakach bierze ta chęć tyrania po 10-12 godzin dziennie i jeszcze w soboty na kilka godzin. Nie ważne czy w Polsce czy za granica. Wydaje mi się ze Polacy maja ślepopoddańczość zapisana w DNA. Do rządów które nas dymają, do pracodawców którzy oszukują, do pieniądza który ma być lekiem na całe zło, upodlenie i kompleksy.
Mówię tu o prostych ludziach, najczęściej tych którzy pracują najciężej z fizycznych. Stawkę łatwiej policzyć bo mnożenie przez 10 jest prostsze do obliczenia? Bo oczywiście dodatków za nadgodziny państwo nigdy nie zobaczą. Jedno co z wykopowych mądrości się sprawdza to, to ze najczęściej są to ludzie z małych miasteczek lub wsi. Jak słyszę ze chłopak 23-24 lata mówi: ja to jak nie zrobię w miesiącu 240h w robocie to chory chodzę – to uśmiecham się tylko delikatnie i nawet nie dyskutuje o tym więcej. Ciekawe kiedy robole w Polsce zrozumieją ze sami napędzają ten Januszowy krąg, w którym kiedyś jak przyjdzie żyć będąc starszym i bardziej schorowanym człowiekiem niż teraz, zwyczajnie nie dadzą rady. Sam jestem robolem, pracuje fizycznie i często jestem traktowany jak leń bo dziele życie na coś więcej niż sen i tyranie. A może jestem zbyt leniwy… #zalesie #wyznanie #oswiadczenie #pracbaza #praca #emigracja #polska #januszebiznesu #januszex #pracaspawaczamnieprzeistacza