Byłem na rozmowie o pracę na tartaku o której wczoraj pisałem. Więc bez zaskoczenia maszyny jak z PRL. Skrzynki z bezpiecznikami otwarte, pytam się dlaczego to mówi że w jednym silniku coś nie tak i chłopaki sobie bezpieczniki włączają jak wywali. Pytam się dlaczego nikt tego nie zrobił to powiedział że 2 miesiące temu elektryk miał wypadek i mu 3 palce ucięło ¯_(ツ)_/¯ Zwróciłem też uwagę że jeden wyciąg nie działa, i tylko niektórzy mają ochronniki słuchu i każdy inny rodzaj, ubrania też każdy ma inne czyli zapewne kupowane za swoje. Syf na tartaku niemiłosierny i błoto, swoje buty muszę zaraz umyć. A teraz wisienka na torcie. Gdy doszło do rozmowy o zatrudnieniu to rzucił że na start da mi mniej jak zwykły pakowacz w Amazonie xD 18 PLN Netto xDDD Na start. Myślę no chuj spróbuje chociaż. To mówi żebym przyszedł jutro popracować, ja się pytam jakim cudem tak szybko lekarza załatwię i kiedy umowę podpiszemy. No i jak myślicie? Typ zaskoczony że chcę umowę. Kurwa 18 netto i na lewaka xD W zakładzie gdzie ludzie palce tracą i nawet ubrań BHP nie załatwia bo wątpię żeby mi jutro dał buty i ubrania. I tak wyglądają realia na tartaku. #pracbaza #elektryka #januszebiznesu #tartak #patologiazewsi #polska
Zdjęcie podglądowe niezwiązane z firmą o której pisze.