Tym razem nasze złomowisko zostało wzbogacone o działo lotnicze. Ponownie odwiedzili nas cyganie, ubrani jak dostojni maharadża z Gudźarat. Ubiliśmy z nimi złoty interes. Wyhandlowaliśmy piękne działko z rosyjskiego arsenału, które pożyczyli na czas nieokreślony ( łup wojenny) za 2,5 tysiąca złotych i wiedeński akordeon.
Udało mi się nawet pstryknąć zdjęcie jak go ustawialiśmy na działce. Ojciec jest szczęśliwy i spełniony, czuje się jak Rick z Gwiazdy Lombardu. Zaś cyganie zapowiedzieli że to nie koniec ich dokonań na kacapach
#wojna #rosja #technologia #januszebiznesu