Od trzech nich siedzę na #nocnazmiana . Spodziewałem się rosyjskiej inwazji po igrzyskach, niestety sprawdziło się. Dalej nie wierzę w to co się dzieje. Oglądanie wojny na streamach… Wczoraj po 2:00 miałem już iść spać, ale wewnątrz siebie słyszałem głosy: „Jeszcze chwile, zaraz jebnie.” Żałosne z mojej strony i stało się. Po 3:09 obserwowalne były red flagii z strony r0syjskiej. Podczas przemówienia putina, w tym samym czasie co odbywała się rada 0NZ już wiedziałem, że to koniec. Najgorsze były odrealnione od rzeczywistości przemówienia 0NZetu. Śmieszne sankcje na które się putin przygotował nawet nie skomentuje. Pierwsze wybuchy widziałem na kamerach z Charkowa, a potem z Mariopola.
Moja praca jako archeologa po sezonie wykopaliskowym pozwala mi siedzieć do późna w nocy, więc obserwuje na bieżąco co się dzieje. Wszystkie te nagrania i zdjęcia z sytuacji nie tak odległych od naszych granic, wzbudza we mnie uczucia, których nie mogę określić. Smutek, współczucie, chora ciekawość? Nie wiem. Dawno nie byliśmy świadkami takiego konfliktu.
W nocy oczywiście zapomniałem przylutować PLNy na inna walutę (EU, USD, CHF, JPNY). Udało mi się tylko namówić siostrę, żeby jak najszybciej zatankowała samochód oraz wybrała gotówkę razem z mamą.
Dzisiaj dodatkowo byłem we Wrocławiu pod pręgierzem na manifestacji solidarnościowej. Dużo Polaków, Ukraińców i Białorusinów. Wpierw zabrzmiał hymn polski, a potem ukraiński. Odbyło się dużo przemówień w językach polskich i ukraińskich. Widok wielu wzruszonych i płaczących ludzi. Pomyśleć jeszcze, że we wrześniu byłem w Odessie i zwiedzałem katakumby. Oprowadzał naszą ekipę Sergiej, który jest grotołazem, oby zajebał jak najwięcej śmierdzących onuców. Dzisiaj też spytałem moja koleżankę Ukrainkę (mieszka kilka lat w Polsce) poznaną podczas badań paleontologicznych, czy mogę jej jakoś pomóc w tej sytuacji. Powiedziała, że dziękuje za słowa pocieszenia, ale nic nie można zrobić. Jej brat nie może wyjechać z Ukrainy, ponieważ trwa mobilizacja… Mój wpis to taka „laurka” wsparcia dla CHADÓW z Ukrainy. Ostatnio tak śledziłem sytuację podczas pierwszej fali pandemicznej. Dziękuję wszystkim za relacjonowanie sytuacji przede wszystkim w nocy, ale również za dnia. Jutro chyba odpuszczę nocną zmianę. Nie spodziewałem się, trochę psycha siada. Wiem, gdyby ten konflikt odbywał się daleko od naszych granic to bym nawet nie wiedział co się dzieje.
#ukraina #ekonomia #tldr