Prokuratura w Toruniu bada podejrzaną sprawę wypadków, w których zginęło czterech pracowników jednego przedsiębiorstwa. Jak się okazało, właściciel firmy ubezpieczył ich grupowo na życie i był jedyną osobą upoważnioną do odbioru pieniędzy.
Prokuratura w Toruniu bada podejrzaną sprawę wypadków, w których zginęło czterech pracowników jednego przedsiębiorstwa. Jak się okazało, właściciel firmy ubezpieczył ich grupowo na życie i był jedyną osobą upoważnioną do odbioru pieniędzy.