Jeśli rację ma Wyborcza to za tą gwałtowną zmianą kursu stoi Kaczyński z Morawieckim, którzy stwierdzili, że przy 10% inflacji mogą przerżnąć wybory. Kredyty mieszkaniowe, karty kredytowe, auta w leasingu mają głównie ludzie w średnim wieku z dużych miast, czyli nie elektorat PiS. Kurniki inwestycyjne na kredyt to też domena dużych miast, w końcu np. 1/4 całej sprzedaży mieszkań w Polsce przypada na Warszawę. Za to na wyższe ceny żywności zwraca uwagę właśnie elektorat PiS, który liczy każdą złotówkę. Nie powiem, ma to sens – poświęcić kredytobiorców, zatrzymać inflację, pochwalić się sukcesem i jeszcze pocisnąć po młodych z dużych miast i „ich głupocie”.
#nieruchomosci #kredythipoteczny #nbp #inflacja #ekonomia #polska