Ten artykuł to jedno wielkie xD, szef narzeka, że po podwyżce pracownik nie pracuje i myśli tylko o graniu na konsoli i piciu piwerka z kumplami xD Pieniądze są złe, bo sprawiają, że pracownik się rozleniwia xD Powiedzieć #januszebiznesu to jak nie powiedzieć nic na ten temat xD
Tu daję link do całości:
https://www.corazlepszafirma.pl/blog/podwyzka-dla-pracownika
#pracbaza #korposwiat
Jeszcze ta cudowna konkluzja na koniec xDD
Czy ta historia mogła potoczyć się inaczej? Prawdopodobnie tak. Pewnie zauważyłeś już punkt zapalny.
Otóż to.
Pieniądze.
Widać tu – jak na dłoni – klasyczną metodę kija i marchewki.
„Ja dam Ci podwyżkę, a Ty będziesz lepiej pracował. A jak się nie poprawisz, to po podwyżce nie będzie śladu!”.
Wiesz, to wcale nie musi tak wyglądać. I wcale nie musisz sięgać do swojej kieszeni, żeby zachęcić pracowników do pracy.
Widzisz już, że to nie działa.
Bo co sobie myśli pracownik, gdy nagle otrzyma podwyżkę?
Że świetnie pracuje, a co za tym idzie – może dalej robić to, co robił. I to w ten sam sposób!
Że podwyżka mu się po prostu należy.
Że nie musi się starać, bo jest niezastąpiony.
Że jest tak dobry, że może zmienić pracę na jeszcze „lepszą” – może na lepszym stanowisku, o innym zakresie obowiązków.
Teraz dobrze to widać: kolejne podwyżki często tworzą z pracownika osobę z pensją do pozazdroszczenia i z motywacją do pożałowania…