Każdy kraj powinien walczyć o ściągnięcie młodych i ambitnych, powinien wydawać grube miliardy na porządną i przede wszystkim praktyczną edukację młodego pokolenia, bo to potem ono zbuduje potęgę lub zrujnuje kraj jeśli nie będzie odpowiednio wykształcone. Należy odejść od pruskiego systemu edukacji jak najszybciej to możliwe i dostęp do studiów zrobić jak należy, matura w obecnej formie to jest przeżytek, bo jeśli ktoś jest przekozak z języków obcych to przedmiot typu matematyka kategorycznie nie powinien mu przekreślać studiów! Więcej elastyczności powinno być w szkole, nacisk na uczenie się tego co chcemy i uznajemy, że potrzebujemy. Nauka czegoś, co mamy w d. jest nieefektywna, to jest marnowanie zasobów na coś, co potem benefitów i tak nie przynosi. Jeśli się upieramy już, że mają, to być 3 przedmioty w podstawie koniecznie to dajmy ich wybór, ale i tak uważam, że powinny być po prostu egzaminy wstępne na studia, idziesz na studia informatyczne? Piszesz informatykę i matematykę, idziesz na filologię angielską? Piszesz angielski, na którego poziomie życzy sobie uniwerek. Oprócz tego powinno być masę innych kształceń, które pozwolą się przebranżowić, rynek pracy zmienia się teraz tak dynamicznie, że powinna to być podstawa.
Dam wam przykład kształceń w Niemczech uczeń już w mniej więcej wieku technikalnym na ausbildung może zarabiać od 500 do 1400 euro – na rękę właściwie, pracuje u pracodawcy 1.5 – 4 lata, od państwa dostanie pomoc do opłaty wynajmu mieszkania i po kształceniu bardzo często pracodawca go zostawia – bo go zna, sam go wykształcił według swoich potrzeb i co by nie mówić to działa w ponad 60% przypadków. Po kształceniu pensja skacze według układu zbiorowego lub według uzgodnienia indywidualnie stawki z pracodawcą i wszyscy zadowoleni. Jestem absolutnym fanem systemu szkolnictwa niemieckiego i zamierzam w niego wejść za niecały rok. Możesz brać w nim udział niezależnie czy masz lat 18 czy 45.
Póki co polska nie stosuje się do tego co napisałem więc idzie na dno, młodzi jak ja emigrują a każdy młody, którego państwo straciło, jest stratą dosyć sporej ilości forsy, bo nawet jeśli przemnożymy jego ilość lat pracy * pensję minimalną to straty dla gospodarki są bardzo duże, a jak przemnożymy ilość przez setki tysięcy młodych, a zwłaszcza specjalistów no to nie ma czego zbierać, ciekawe ile lat im zajmie, żeby zrozumieć jak cholernie ważni są młodzi. Ale to już nie mój problem, wypisałem się z tego systemu i ani myślę, żeby do niego wrócić kiedykolwiek. Wycieranie sobie mordy mitologią katolicką #bekazkatoli na pewno nie zbuduje z tego kraju potęgi. Czas poświęcany religii należy podzielić między języki obce i matematykę, a nie marnować fundusze na opowiadanie mitologii przez ponad 900 lekcji religii w szkole. Ale co z pisania oczywistych rzeczy jak ci nieudacznicy z rządu wolą się układać z katolickimi magami.
Taki wywód przy kolacyjce, bo mi się nudzi.
#polska #ekonomia #neuropa
#niemcy