Najbardziej, z całego tego nowego ładu, śmieszy mnie kwestia dopłat do mieszkań xD
Jak niby taki Gowin sobie to wyobraża?
Na rynku deweloperskim, w grze zwanej „zakup nieruchomości” jest trzech graczy: kupujący, bank i deweloper. Kupujący, żeby kupić mieszkanie musi mieć:
a) wkład własny
b) zdolność kredytową
Dostając od Państwa powiedzmy 100k zł nie zwiększa to naszej zdolności kredytowej. Tak samo jak jednorazowa wygrana 100k zł w lotto. Może to jedynie pomniejszyć, wymaganą przez bank, wysokość wkładu własnego. Ale tu wchodzi do gry drugi uczestnik – deweloper. Deweloper z kolei byłby naprawdę idiotą, gdyby nie wliczył tych 100k zł do ceny mieszkania. Efekt będzie taki, że duże mieszkania podrożeją o 100k zł, natomiast mniejsze proporcjonalnie. Jak proporcjonalnie? Dowiemy się niebawem, jak PiS pokaże szczegóły tego programu dopłat.
Koniec końców te przykładowe 100k zł posłuży głównie bankowi i deweloperowi. Bankowi, bo powiekszy sobie prowizję od udzielenia wyższego kredytu, a deweloperowi bo to on zgarnie dodatkowe 100 tysięcy.
Kogo stać na nieruchomość teraz, tego zapewne stać będzie i za dwa lata, choć może na mniejszą. Kogo nie stać na nieruchomość teraz, nie będzie go stać za 2, 5 czy 100 lat, chyba że zacznie zarabiać więcej. Bo nawet jak ktoś uzbiera jakimś cudem obecnie na wkład własny, ale dostaje minimalną krajową, to bank i tak mu nie da kredytu na 300k zł.
Zapewne dzięki takim pomysłom skierowanym populistycznie do debili PiS wygra kolejne wybory. Ja nie mam co do tego większych wątpliwości już teraz. Mają TVPiS, mają dopłaty z Unii i nadrozbudowany program socjalny, który trafia do najsłabiej wykształconych. I dzięki temu zapewne wygrają.
Ale pocieszające jest to, że to będzie definitywnie ostatnia kadencja PiSu. Później do władzy dojdzie partia, która drastycznie odetnie pępowinę kasy dla patusiarni (nie, nie będzie to Konfabulacja) i ludzie dopiero wtedy zobaczą co to znaczy musieć pracować. Tak, skończą się pińset plusy, skończą się tysiącplusy dla madek 1-3 i inne bzdety. Będzie płacz, ale tak będzie trzeba zrobić, bo jeśli to co oni teraz zapowiedzieli wprowadzą w życie, to nie będzie innego wyjścia.
Na koniec pocieszenie: kto sobie radzi teraz ten sobie i poradzi za 2 czy 5 lat. Może i stracimy po X zł miesięcznie, zyskamy po kilka złotych bo nam łaskawie kwoty wolne podnieśli, albo nie odczujemy tego w ogóle, ale poradzimy sobie. My, klasa średnia dzisiaj. Za to ciesząca się dzisiaj patola będzie za kilka lat srogo płakać, zobaczycie.
#bekazpisu #nowylad #bekazpodludzi #ekonomia #mieszkania