U mnie w #pracbaza nieraz sie spotykamy w pare osob (jakies piwo potem restauracja i dalej w miasto). Tym razem zebrala sie spora grupa 27 osob czyli prawie wszyscy z firmy no to padl pomysl ze szefa tez zaprosimy i zaplacimy za nieggo bo ostatnio dostalismy spoko bonus.
W restauracji pod koniec imprezy prosimy o rachunek, a ten do nas ze juz jest wszystko uregolowane. Szef jak poszedl do kibla to podrodze za wszystko zaplacil.
Wiem ze modne jest narzekanie na „swojego zlodzieja” ale bywaja tesz spoko szefowie takie chistorie tez trzeba naglasniac. Mnie osobiscie to mega zmotywowalo do pracy ( ͡º ͜ʖ͡º)
#januszebiznesu powinni sie uczyc od takich.
#coolstory