Właśnie pisze skarge do #radareklamy, myślicie, że ma to sens? Adblock mi coś kucną i na wykopie zobaczyłem reklamę -wrzucam poniżej. W sumie mi się nudzi zwyczajnie, ale też niemiłosiernie mnie takie coś wkurwia – a już fałszywe budowanie paniki na covid, żeby sprzedać „suplement na porost włosów” to jebany szczyt. A może ja mam już uczulenie na to co się odpierdala w tym internecie…
Wrzucam treść uzasanienia skargi:
Moim podstawowym zarzutem jest to, że reklama łamie art. 10 pkt 2.: „Cytaty z publikacji technicznych lub naukowych muszą wskazywać źródło oraz nie mogą być używane w sposób wprowadzający w błąd. Dane muszą być prezentowane w sposób poprawny metodologicznie. Prezentacja danych statystycznych musi w szczególności uwzględniać reguły wnioskowania statystycznego, w tym zjawiska błędu statystycznego.” Z załączonych screenów wynika jednoznacznie, że reklama powołuje się na dane statystyczne, nie podając ich źródła, metodologii i łamiąc wszelkoe zasady prezentowania danych „naukowych”. W internecie równoeż próżno szukać naukowego potwierdzenia teorii, że 1/4 osób zarażonych covid, w wyniku przebytej choroby łysieje – co prowadzi do kolejnego wniosku, że reklama celowo wprowadza w błąd, żerując na wywołaniu błednych przekonań i niepokoju – łamanie art. 6: „reklamy nie mogą motywować do zakupu produktu poprzez wykorzystywanie zdarzeń losowych, wywoływanie lęku lub poczucia strachu. – gdzie reklama ewidentnie wykorzystuje zdarzenje losowe, jakim jest wybuch pandemii, budując strach u osób których to zdażenie dotknęło”
#prawo #januszebiznesu #januszeprawa #reklamakreatywna #gruparatowaniapoziomu