Wiem, że paskudnie jest cieszyć się z nieszczęścia drugiej osoby, ale od dawna nic nie sprawiło mi tyle radości jak informacja o tym, że biznesmen mający 17 mieszkań w Warszawie i żyjący z krótkoterminowego najmu prosi ludzi w internecie o pomoc – pisze w felietonie Patryk Słowik.