Zglobalizowany świat to naczynia połączone. Paradoks naszych czasów polega na tym, że im lepiej żyje się krajom bogatszym, tym gorzej żyje się tym biedniejszym. Konsekwencje przenoszenia fabryk do krajów dysponujących „tanią siłą roboczą”, przemysłowej hodowli zwierząt, masowej produkcji pasz i związanego z tym wycinania coraz większych połaci lasów spadają w głównej mierze na państwa niezamożne. Nasza chciwość nie kończy się zresztą na tym, że chcemy dużo; chcemy też, żeby było tanio i przy jak najniższych kosztach własnych. Dlatego Chiny, największy emitent gazów cieplarnianych, są dzisiaj globalną fabryką dla krajów rozwiniętych, Kambodża – tkalnią tanich ubrań, państwa Ameryki Południowej – dostawcą mięsa kosztem wycinanej puszczy amazońskiej, a państwa Afryki – składowiskiem europejskich śmieci. Podnosząc argument o współodpowiedzialności tych państw za szkody, jakie ten model współpracy wyrządza im samym, miejmy na uwadze to, kto w tym równaniu jest mocniejszym graczem i jak przekonująca jest siła pieniądza, zwłaszcza w dzisiejszym, zglobalizowanym świecie. To już nawet nie siła, to przemoc.
https://www.wykop.pl/link/5071913/uciekaja-do-nas-bo-sa-biedni-sa-biedni-bo-my-jestesmy-bogaci/
#antykapitalizm #socdem #klimat #ekonomia #polityka