Pamietam jak kiedyś studiowałem z takimi nerdami, każdy się uczył na egzaminy, zdawali na 5 wszystko, pupilki wykładowcy. Mieli odpowiedzi albo jakieś informacje to się nie dzielili bo wyścig szczurów o stypendium xD Ja zawsze na luzie do wszystkiego podchodziłem. Trochę na ściągach, zwłaszcza jakieś gówno-przedmioty i uczyłem się tylko tego, co mogło mi się przydać. Niektóre rzeczy na 3 byle zdać i do przodu. Zawsze ich dupsko piekło jak udało mi się zdać bez uczenia się, a oni cała noc zakuwali i gówno xD Już na studiach zacząłem praktyki w zawodzie, po inżynierce normalnie, potem druga praca i doświadczenie. Po roku wystartowałem z własnym biznesem i nie chwaląc się zarabiam więcej niż wykopek #programista15k ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wszystko to nie dlatego, że miałem mega wiedzę i 5 na studiach tylko dlatego że potrafiłem z ludźmi rozmawiać i się zaprzyjaźnić. Kontakty w biznesie są najważniejsze.
Oni mega kujony, same 5, ale jak mieli się odezwać głośno i wyjść przed szereg to się jąkali xD
Teraz wyskoczył mi jakiś post jednego z nich na fejsie i sobie wystalkowałem pare osób z dawnych lat. Niektórzy w ogóle nie pracują w zawodzie (jakiś kierownik na myjni, inny fotograf xD). Największy cwaniaczek-jąkała i zarozumialec robi dla Janusza za 4k może. Śmiać mi się z nich chce bardzo xD
Każdy myślał, że nauka i papier da im złote góry – a dała wielkie nic.
Bycie bystrym i zaradnym > bycie kujonem i ciężka praca
#takaprawda #biznes #studbaza #praca #niepopularnaopinia i #chwalesie #sukces xD