Od jakiegoś czasu szukam sobie motocykla, czegoś na wakacje, do podjazdu i pozbyć się tego po wakacjach bez większej straty, więc nie mam ciśnienia i skupiam się na „okazji”.
Szukanie „okazji” przez miesiąc czasu zrobiło ze mnie „eksperta” i odbijam się od januszy biznesu, do mirków handlarzy.
Na pierwszy wpis z cyklu idzie yamaha fz1 w wersji naked bezwypadek, prywatnie, użytkuje osobiście co za tym idzie, jest sprawny pewny – brzmi zajebiście, prawda?
https://www.olx.pl/oferta/yamaha-fz1-fz1n-prywatnie-akrapovic-sliczna-CID5-IDA4b9B.html#e8e4685bd9
Problem polega na tym, że cały zadupek (ogon) w tym motocyklu został przeszczepiony z fz1 fazer (wersja z owiewkami), który ma dodatkowe uchwyty dla pasażera.
A co pokazuje gogle po wpisaniu nr telefonu?
https://www.facebook.com/Wojtommm
Wojtom- import samochodów z U.E, autoskup, zamiana
Mam wrażenie, że januszostwo jakie się odniepawla w ogłoszeniach motocyklowych jest znacznie większe, niż w przypadku samochodów.
Jeśli są zainteresowani, to mogę sprzedać kilka opowieści – w tym ostatnia, gdzie kolega sprzedającego (handlarz) groził mi „zaraz ci jebne z liścia”, bo miałem czelność zwrócić uwagę na grzechotanie rozrządu i stwierdzić, że jest „do roboty” XD
pokaż spoiler Każda złotówka „więcej”, to czysty zysk handlarza, więc żaden handlarz nie sprzeda Ci „okazji”.
#handlarze #mirekhandlarz #motocykle #otomoto #olx #januszebiznesu #komiks #bezwypadkowe