Płaca minimalna i narzucanie pracodawcom ile mają płacić pracownikom są złe i takie regulacje raczej nie dadzą dobrego skutku ale..
No właśnie. Jeśli w mojej okolicy (peryferia Warszawy) w handlu i usługach płacą tak źle, że nawet Ukraińcy nie chcą pracować za takie psie stawki to nic dziwnego, że PiS ma elektorat wśród biednych głupich ludzi. Kiedy ajenci okolicznych Żabek jeżdżą nowymi BMW, Audi albo MB w leasingu za „pięć koła miesięcznie” to równocześnie szukają do pracy frajerów za 1200 na umowę cywilnoprawną.
Do tego ciekawostka – mieszkam na osiedlu gdzie jest 5 bloków po 4 piętra. Firma sprzątająca bierze za to miesięcznie 6000 zł a sprzątaczka która ogarnia w tygodniu jeszcze trzy inne osiedla zarabia – 900 na umowę zlecenie.
Patrząc na polskich przedsiębiorców coraz częściej widzę, że wielu ma kasy jak lodu – nowe samochody, domy, podróże co miesiąc – ale pracowników traktują jak tanią siłę roboczą, której tylko trzeba dać jałmużnę albo nie płacą w ogóle (vide – cumpel pracujący jako kucharz kiedy szef, który mu nie płacił jeździł nowym AMG)
#polska #biznes #januszebiznesu #handel #gospodarka #sklepy #zarobki #finanse #wynagrodzenia #przemyslenia