#zarobki #pieniadze #pracbaza #polska #wydatki #finanse #gospodarka #ekonomia #zalesie
Moja kolej na podsumowanie wydatków od 01.01.2019-30.06.2019, a podsumowanie ciekawe, bo z pomocą apki kontomierz.pl, którą bardzo polecam. Nie wydałem ani grosza w przeciągu półrocza nie wiedząc na co.
Zaczynając tego posta, jeszcze nie wiem jakie będą wnioski 🙂 Robię to dla siebie i dla was, ale koniecznie kilka słów wyjaśnień do moich wydatków.
1. Wszystkie przedstawione wydatki na wykresie to jedynie moje koszty
1,5 Wynajmuję mieszkanie z różową praktycznie w centrum Krakowa (koszt około 2150 z mediami)
2. Płacę za mieszkanie parę stów więcej niż różowa.
3. Transport (jakieś 90% kosztów to samochód) i elektronika, to kategorie które opłacam tylko ja
4. Kategoria prezenty i darowizny – każdy z nas płacił za „swoich” (typu wesele mojego kumpla / chrzciny u niej w rodzinie)
5. Kategoria ‚DoRozliczenia’ to jakieś rzeczy typu długi, czy rzeczy do zwrotu w sklepie, należy odjąć od wydatków
6. Kategoria ‚Rzeczy Domowe’ obejmuje wyposażenie domu + chemia typu mydło, proszek, papier, worki na śmieci
7. Za jedzenie płacę 60%, różowa 40%.
8. Jestem bardzo oszczędnym człowiekiem, na pyszne nie zamówię bez kodu, elektroniki nie kupię bez promocji, kawy nie kupie w starbukczymś.
9. W wydatkach nie ma uwzględnionych oszczędności.
Analiza:
Moje wydatki przez pół roku = 29693, miesięcznie 4948
Teraz chciałbym wyjaśnić, które wydatki były niezbędne do życia, a które opcjonalne.
1. Mógłbym zaoszczędzić ~6000 na elektronice (nowy tv, telefon, oczyszczacz i osuszacz powietrza), jednakże zaznaczę że stary tv miał 5 lat, a telefon 2 lata…
2. Mógłbym też żyć jak kompletna ameba i nie wydać ~1000 na alkohol, ~1000 rozrywkę, wydać ~1000 mniej żydząc na weselu najlepszego kumpla i rodzinie (50% mniej w kategorii prezenty).
Nie sądzę abym mógł ograniczyć inne kategorie.jedzenie w knajpach obejmuje głównie obiady w pracy ze zniżkami, które gotując wyszło by niewiele mniej.
Wydatki na transport również są niepomijalne, oc, 1000zł paliwo i 1000 serwis/części, mpk.
Zatem, wynajmując mieszkanie w Krakowie, jeżdżąc 17 letnim focusem, zaciskając pasa na wszystkim, tylko pracując i jedząc, moje życie kosztowało by:
29693 – 6128 – 1130 – 1349 -1000 = 20086, **miesięcznie 3347****
Idąc w to jeszcze głębiej, gdybym miał swoje mieszkanie, płaciłbym tylko za czynsz i rachunki (800zł miesięcznie mniej), wydawałbym:
20086 – 4800 = 15286, **miesięcznie 2547
Jak ludzie mogą żyć za najniższą? Nie jestem sobie w stanie tego zrozumieć. Sam w pierwszej pracy zarabiałem około 2900, miałem tańsze mieszkanie w Krakowie, właściwie melinę i raczej oscylowałem w granicy tych minimalnych wydatków czyli 2500-3000, nie oszczędzając nic. Przecież same zakupy spożywcze i jakieś obiady, wychodzą około 800zł/msc.
Idąc w to jeszcze głębiej… jak można żyć za najniższą mając dzieci?
——————–
Teraz skrócona analiza wydatków mojej różowej, chociaż nie orientuje się tak dobrze w jej kategoriach.
1. Różowa niestety wydaje trochę na lekarzy.
2. Ostatni semestr płatnych studiów.
3. Mam wrażenie że jej wydatki są idealnym kandydatem na przeciętnego mieszkańca Krakowa pracującego w sektorze bankowym korpo, posiadającym jedynie najpotrzebniejsze wydatki.
Różowa wydała 17434, miesięcznie: 2905
———————
Zatem podsumowanie nasze wspólne:
Normalne wydatki na głowe: 3927/msc
Wydatki gdybyśmy oszczędzali do granic możliwości ludzkich (17434+20086) : 3126/msc
Chyba wyszło dość przewidywalnie, ~3000 na rękę na człowieka w Krakowie jako minimum egzystencji. Jeśli ktoś potrafi inaczej, to zapraszam do dyskusji.
Zanim ktoś zacznie hejtować sposób mojego rozliczania się z różowym, to zaznaczam, że zaraz bierzemy ślub, a reguły przyjęte są aby zachować porządek w spisywaniu wydatków i wg mnie dość dobrze obrazują nasze potrzeby osobno. Łatwo też się domyślić że zarabiam znacznie więcej.
Analiza wydatków różowej w komentarzu.